Osoba, która przeżyła aspergilozę, dociera do bieguna południowego
przez GAthertona

Chris Brooke przeżył aspergilozę, usunięto mu 40% jednego z płuc i udowodnił, że głębokie, poważne infekcje grzybicze nie muszą ograniczać perspektyw życiowych.

Należy wspomnieć, że Chris, po operacji, był jednym z nielicznych szczęśliwców, którym udało się usunąć część płuca zakażoną grzybem Aspergillus. Wielu z tych pacjentów bardzo dobrze wraca do zdrowia po tak poważnej operacji, ale nigdy nie słyszeliśmy o jednym tak ambitnym jak Chris!

Niestety większość ludzi, którzy mają Aspergillus Infekcja ich płuc nie może być operowana w ten sposób i polegać na skutecznym leczeniu infekcji za pomocą leków przeciwgrzybiczych. Jest jeszcze wiele do zrobienia, aby przywrócić jakość życia tym ludziom, którymi teraz cieszy się Chris.

Artykuł pierwotnie napisany przez Andrew Caina dla Crewe Chronicle

Sanitariusz z Crewe jest jednym z pięciu rezerwistów, którzy wzięli udział w epickiej i wyjątkowej nabożeństwie żałobnym dla innego poszukiwacza przygód.

 

Chris Brooke, sanitariusz z Crewe, który obecnie mieszka w Birmingham, jest jednym z pięciu, którzy ukończyli ekspedycję antarktyczną ku pamięci Henry'ego Worsleya, którego celem było ukończenie pierwszego w historii samotnego, samotnego i samodzielnego przejścia przez ląd Antarktyki.

 

Henry został zrzucony z lodu zaledwie 120 mil przed ukończeniem próby i niestety zmarł 24 stycznia 2016 r.
Tak więc Chris, wraz z innymi rezerwistami Lou Ruddem, Ollie Stotenem, Alexem Brazierem i Jamiem Facer-Childsem, zamierzali ukończyć zaplanowaną przez Henry'ego trasę do 17 stycznia po odprawieniu nabożeństwa żałobnego na lodowcu Shackleton.

 

Osiągnięcie to jest szczególnie godne uwagi w przypadku Chrisa, któremu usunięto 40% prawego płuca po chorobie aspergilozy.

 

Ostatnia wyprawa, nazwana South Pole Expedition Army Reserves (SPEAR17), była prowadzona przez Lou, który dotarł na Biegun Południowy podczas poprzedniej wyprawy z Henrym w 2012 roku.

 

Przed wyruszeniem Lou powiedział: „Nabożeństwo żałobne będzie szczególną częścią wyprawy. Pokonanie drugiej części tej trasy z bieguna było niesamowicie trudne, a Henry był bardzo w naszych myślach, gdy mierzyliśmy się ze wszystkim, co może rzucić na nas Antarktyda.

 

„Żona Henry'ego, Joanna, dała nam swoje błogosławieństwo i wiem, że Henry też doceniłby ten pomysł”.
Zespół wyruszył z wybrzeża Antarktydy w listopadzie ubiegłego roku, docierając do bieguna południowego w Boże Narodzenie. Następnie kontynuowali podróż przez kontynent – ​​trasą, którą pokonało zaledwie sześć osób w historii.

 

Podczas trekkingu Lou dodał: „Kiedy dotarliśmy do bieguna, pięć z pierwotnych sześciu było medycznie zdolnych do kontynuowania podróży, a teraz jesteśmy w odległości 140 mil od szelfu lodowego Rossa, naszego planowanego punktu odbioru i końca naszej podróży.
„Nasza trasa została zmieniona, gdy Henry zmarł niestety, a ostatnie 400 mil były na cześć Henry'ego. Zamierzamy zakończyć jego ostatnią podróż.

 

„Więcej ludzi wylądowało na Księżycu niż przeszło przez kontynent Antarktydy. Podążamy śladami odkrywców takich jak Shackleton i Scott.

„Mój przyjaciel i towarzysz przygód, Henry, dołącza do tych mistrzów Polar, gdy sprawdza się do granic wytrzymałości. W pamięci Henry'ego zamierzamy dokończyć to, co zaczął”.

 

Ekspedycja zebrała również pieniądze dla ABF The Soldier's Charity, narodowej organizacji charytatywnej armii brytyjskiej, aby podnieść świadomość i fundusze w konsekwencji podróży i miała nadzieję zebrać 100,000 XNUMX funtów.
Aby przekazać darowiznę, odwiedź www.justgiving.com/fundraising/spear17.

Wysłane przez GAtherton w środę, 2017-01-25 14:20